Ambrozja Bogdaszowice - Wicher Domasław

Niedziela, 6 listopada, godzina 11. Wszyscy mieszkańcy Bogdaszowic czekają na rozpoczęcie meczu. Ambrozja ponownie gra na własnym boisku, po miesięcznej przerwie. Wygląda na to, że kibice tęsknili za Ambrozją, ponieważ na meczu jest największa widownia od początku sezonu. W szatni zabrało się 18 zawodników i trener i wyraźnie widać, że mają tylko jedno na myśli - zdobycie 3 punktów w meczu przeciwko Wichrowi Domasław. Wicher, jak zapowiedziano na stronie internetowej drużyny, przybył na nasze boisko, żeby ukraść punkty Ambrozji. Czy zespół z Bogdaszowic odda jakieś punkty? Kibice wkrótce się dowiedzą. Dokładnie o godzinie 11sędzia rozpoczyna mecz i determinacja Ambrozji jest widoczna od pierwszej minuty. Nasza drużyna zaczęła atak i pierwsza okazja do zdobycia gola szybko się pojawiła. Jedynie nasz brak precyzji utrzymał wynik 0-0 do 10 minuty meczu. W 11 minucie, po momencie wahania sędziego liniowego, który najpierw odgwizdał rzut dla nas , a potem zmienił zdanie, napięcie eksplodowało, wywiązała się utarczka miedzy zawodnikami i Michał Ciesielski został uderzony przez zawodnika z Domasława. Pojawiła się żółta kartka i wróciliśmy do gry, podając, atakując i starając się zdobyć pierwszego gola. Wynik 1-0 uzyskaliśmy w 27 minucie, kiedy nasz specjalista od rzutów rożnych, Łukasz Misiuna, przechwycił piłkę w polu karnym i posłał ją do siatki. To był moment radości i uwolnienia naszego pragnienia zdobycia więcej goli. Ale po następnej minucie gry Michał Ciesielski dotknął piłki ręką i z rzutu wolnego Wicher zdołał zdobyć widowiskowego gola, strzelonego z 30 metrów. Natychmiast wróciliśmy do gry i ten sam obrońca Wichra, który otrzymał pierwszą żółtą kartkę, faulował, dostał drugą żółtą kartkę i zszedł z boiska. Od tego momentu na boisku widać było jedynie nasz zespół. Wicher próbował się bronić i kontratakować ale nasz zespół mocno parł do zdobycia kolejnego gola. Koniec pierwszej połowy nadszedł po tym, kiedy obrońca Ambrozji opuścił boisko po kontuzji i potrzebował pomocy medycznej W szatni, w przerwie meczu, nasi zawodnicy byli bardzo spokojni i doskonale wiedzieli, że muszą nadal grać w tym samym stylu, naciskać na przeciwnika i wszystko będzie tak, jak sobie założyliśmy. Ambrozja rozwija się mentalnie i wie jak grać mądrze. Wicher zdołał nie stracić gola jedynie przez 11 minut. Potem Adrian Lungu uniknął spalonego, dostał piłkę z rzutu wolnego od Tomka Rudnickiego i strzelił bramkę. 3 gol dla naszego zespołu zdobyliśmy po rzucie karnym, który uzyskał dla nas Kuba Łabuz, po tym jak dryblingiem trzykrotnie ograł tego samego obrońcę w polu karnym. Rzut karny wykonał nasz kapitan, „Doktor”. 4 gola również zdobył “Doktor”, przechwytując piłkę i wykańczając bramką indywidualną akcję. 5 gol był dziełem drugiego z braci Misiuna, Krzysztofa. Ostatniego gola zdobył „Żaba” Rudnicki, kończąc tą wspaniałą niedzielę dla Bogdaszowic. Ambrozja do wygrała więc 8 meczy z rzędu, zdobyła 61 goli w 10 meczach, z czego 44 gole w ostatnich 5 meczach. Narodził się fantastyczny zespół. KTO WYGRA MECZ ? AMBROZJA !! KTO ? AMBROZJA !! KTO ? AMBROZJA , AMBROZJA , AMBROZJA !!! (http://ksambrozja.pl) (http://ksambrozja.pl) (http://ksambrozja.pl)