Streszczenie ostatnich dwóch tygodni!

Streszczenie ostatnich dwóch tygodni!

Gdy opadły emocje po pierwszym ligowym zwycięstwie nad Dromexem Piersno, nasza drużyna wznowiła treningi przed kolejnym spotkaniem. Odbyliśmy dwie jednostki treningowe, a na weekend nasz zespół czekało cięższe zadanie bowiem musieliśmy udać się na ciężki teren do Pustkowa Wilczkowskiego i stawić czoła tamtejszym Błękitnym. Założenie było proste. Wyjść na murawę i pokazać, że chcemy tych punktów bardziej. Taktyka okazała się strzałem w dziesiątkę gdyż jak się później okazało był to typowy mecz walki. Mimo, że wygraliśmy to spotkanie aż 8-3 to na pewno nie był to dla naszej drużyny łatwy mecz. Chłopaki z Pustkowa postawili Nam ciężkie warunki, ale udało nam się ich przełamać a nasze kolejne bramki podcinały im skrzydła póki całkowicie nie znikły. Należy jednak przyznać, że pod kątem wizualnym był to o wiele lepszy mecz naszej drużyny niż ten z Dromexem. Bramki dla Zielonych strzelili: Błaszczyszyn, Juchno, Zmierczak, Adamowicz x4. Oczywistym jest, że zdobyte trzy punkty i spora ilość strzelonych bramek utrzymały nas na pozycji lidera. Dwa dni odpoczynku i kolejne dwie jednostki treningowe w środku tygodnia. Ładna frekwencja, dobre nastroje, mentalność liderów i świetna atmosfera towarzyszyła naszym zawodnikom podczas pracy na treningu. Czekał nas mecz z Wilczkowicami, których nie mogliśmy zlekceważyć mimo że zaliczyli raczej średni start sezonu. Nadeszła niedziela a więc już trzecia próba umiejętności Zielonych. Pewnie rozpoczynamy spotkanie szybko strzelając gola na 1:0. Jego autorem - Marcin Błaszczyszyn. Wszystko pod kontrolą. Miny zawodników z Wilczkowic jakby zrezygnowane. Jakby głównym ich założeniem było zachowanie czystego konta w tym meczu. Chwilę później zaczynają się pierwsze, małe problemy. W wyniku kontuzji odniesionej w meczu z Pustkowem Wilczkowskim boisko w 12 minucie musi opuścić Radek Juchno. Diagnoza- naderwany mięsień dwugłowy uda. Dopiero co zasygnalizowaliśmy zmianę a problemy powiększają się bowiem Goście z Wilczkowic strzelają pięknego gola na remis. Stojący tego dnia na bramce Władysław Błach nie miał kompletnie nic do powiedzenia wobec bardzo dobrego uderzenia zawodnika przyjezdnych. Nasza gra była bardzo chaotyczna. Goście cofnęli się głęboko do defensywy a my próbowaliśmy atakiem pozycyjnym zdobyć zwycięską bramkę. Wiele dobrych dośrodkowań zaliczył Grzesiek Fita jednak żadne z nich nie zaowocowało bramką. Im mniej czasu zostawało tym bardziej zdenerwowana była nasza drużyna. Wydawało się, że Gościom uda się sprawić niespodziankę i zdegradować nas z pozycji lidera, kradnąc nam remis jednak z opresji ratuje nas kapitan- Marcin Kulas. Po zagraniu ręką zawodnika Wilczkowic w polu karnym, sędzia wskazuje na wapno a jedenastkę na bramkę zamienia właśnie Marcin. 15 minut później arbiter kończy spotkanie a my mogliśmy cieszyć się z kolejnych 3 punktów. Nie było jednak zbyt dużej radości ze strony naszych zawodników, którzy wyraźnie byli niepocieszeni tym jak się zaprezentowali w tym spotkaniu. Dziękujemy drużynie Zielonych Wilczkowice za twarde warunki jakie postawili naszemu zespołowi. Mamy nadzieję, że w kolejnych meczach przeciwko naszym rywalom będą mieli więcej szczęscia i niejednokrotnie urwą punkty przeciwnikom. Wracając do naszej drużyny to czeka nas bardzo ciężki okres. Swoje absencje na meczu z Czerńczycami zapowiedziało trzech zawodników pierwszego składu. Kapitan Marcin Kulas, Grzesiu Fita i Radek Juchno, który nie upora się raczej z kontuzją do niedzielnego meczu. Wierzymy jednak w kolektyw Zielonych! Jesteśmy wyrównaną drużyną i nasza siła polega na cechach wolicjonalnych. Nie mamy wątpliwości, że zawodnicy dotychczas wchodzący z ławki rezerwowych dadzą z siebie 100% i wykorzystają swoją szansę, a może nawet na dłużej pozostaną w wyjściowej jedenastce. Kolejnym ciosem jest fakt, że uraz kolana odnowił się Łukaszowi Marcinowskiemu. On także nie zagra w niedzielę. Straciliśmy również jednego ze skrzydłowych. Do Polski postanowił nie wracać Igor Dowgan. Igor był filarem naszego zespołu w ostatnich sezonach. Wielokrotnie ratował Zielonych strzelając ważne bramki. Zostawił na boisku wiele serca i zdrowia. W imieniu wszystkich kibiców, zawodników i zarządu dziękujemy Igorowi za wszystko co uczynił dla klubu. Wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz! 

Spotkanie z White-bat Czerńczyce odbędzie się w niedzielę 24.09.2017 o godzinie 14:00 na stadionie w Rakoszycach. Wszyscy spodziewamy się najcięższego meczu w tej rundzie i niewątpliwie przyda się nam kibicowskie wsparcie. Zachęcamy więc do przyjścia na to widowisko i zagrzewanie naszego zespołu do walki. Do zobaczenia!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości