Piast Lutynia
Piast Lutynia Gospodarze
0 : 4
0 2P 3
0 1P 1
Puma Pietrzykowice
Puma Pietrzykowice Goście

Bramki

Piast Lutynia
Piast Lutynia
Lutynia
90'
Widzów: 45
Puma Pietrzykowice
Puma Pietrzykowice

Kary

Piast Lutynia
Piast Lutynia
67'
Nieznany zawodnik
Puma Pietrzykowice
Puma Pietrzykowice

Skład wyjściowy

Piast Lutynia
Piast Lutynia
Brak danych
Puma Pietrzykowice
Puma Pietrzykowice


Skład rezerwowy

Piast Lutynia
Piast Lutynia
Brak dodanych rezerwowych
Puma Pietrzykowice
Puma Pietrzykowice

Sztab szkoleniowy

Piast Lutynia
Piast Lutynia
Brak zawodników
Puma Pietrzykowice
Puma Pietrzykowice
Imię i nazwisko
Alan Reszka Trener
Wojciech Skoczylas Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Wojciech Skoczylas

Utworzono:

19.08.2016

Spotkanie w Lutyni zapowiadało się jako trudne i wymagające. Mimo, że Puma znajdowała się przed meczem wyżej w tabeli niż gospodarze, należało pamiętać o wyniku jesiennego spotkania między obiema ekipami. Owszem, nasza drużynazdobyła wówczas trzy punkty, jednak zostały nam one zapisane dzięki walkowerowi spowodowanemu brakiem dowodu tożsamości jednego z zawodników Piasta. Na boisku zespół z Lutyni pokonał nas wówczas 4:1, toteż cała drużyna Pumy podeszła do meczu zarówno z respektem dla rywala, jak i dodatkową motywacją.

Od samego początku widać było, że mamy do czynienia z otwartym spotkaniem, w którym obie strony podejmowały próby tworzenia akcji ofensywnych. W przypadku Pumy kończyły się one zwykle brakiem skuteczności pod polem karnym rywali (najbliżej zdobycia bramki był Rafał Obała, który z najbliżej odległości minimalne przestrzelił), gospodarzom natomiast nie udawało się przenieść ciężaru gry w okolice pola karnego Pumy. Strzały z dystansu, jakie wykonywali nie zagroziły poważnie bramce strzeżonej przez Marka Towarnickiego.W 37 minucie po wrzutce z rzutu rożnego do piłki w polu karnym dopadł Rafał Obała, który ekwilibrystycznym uderzeniem posłał piłkę w stronę bramki. Jeden z obrońców Piasta zatrzymał piłkę ręką, a sędzia bez cienia wątpliwości podyktował rzut karny. Jedenastkę zamienił na gola pewnym strzałem Michał Towarnicki, zdobywając swojego ósmego gola w sezonie.

Tuż po zmianie stron doszło do bardzo niebezpiecznego incydentuz udziałem strzelca pierwszej bramki - Michał zderzył się głowamiz zawodnikiem gospodarzy, co spowodowało rozcięcie łuku brwiowego naszego zawodnika i konieczność przetransportowania go do szpitala. Niedługo po wznowieniu gry precyzyjną wrzutkę Kuby Sułkowskiego z prawego skrzydła wykorzystał Jacek Chmielewski, który strzałem głową podwyższył wynik na 2:0. Po stracie drugiej bramki zawodnicy Piasta wyraźnie stracili wiarę w pozytywny dla nich wynik. Na boisku pojawiło się więcej przestrzeni, co przyczyniło się do tworzenia przez Pumę kolejnych sytuacji. Swoje szanse mieli Marcin Drożdż, Marcin Waszczyk czy Rafał Obała, bramkę na 3:0 zdobył jednak Konrad Majdak, który po dograniu Daniela Koszykowskiego pewnym, mocnym strzałem w prawy róg bramki pokonał golkipera z Lutyni. Kilka minut później po prostopadłym zagraniu Wojciecha Skoczylasa sam na sam z bramkarzem wyszedł Daniel Koszykowski, który jednak przegrał pojedynek i nie zadał gospodarzom czwartego ciosu. Sztuka ta udała się w końcówce spotkania Rafałowi Obale, który po dalekim wykopie rezerwowego bramkarza Pumy, Krystiana Siminickiego przejął piłkę na połowie rywali, i wobec biernej postawy ich defensywy spokojnie umieścił piłkę w siatce, ustalając wynik meczu na 4:0 dla Pumy.

Zwycięstwo w Lutyni pozwoliło podopiecznym Alana Reszki powrócić na fotel wicelidera. W ramach 24. kolejki zmierzą się zatem dwie najlepsze drużyny w lidze - do Pietrzykowic przyjedzie bowiem LZS Osiek, który już kilka kolejek temu zapewnił sobie tytuł mistrzowski. Zapowiedź tego spotkania pojawi się w piątkowy wieczórna naszym facebookowym profilu.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości